Hej!
Obrodziło mi znajomymi, których dzieci kończą roczek i pomyślałam, że zacznę ich wszystkich kusić ;) I pomyślałam też, że wreszcie rozpakuję swój wykrojnik z liskiem (tak, tak, nawet nie był rozpakowany, a leżakował już ze dwa lata!), bo przecież liski to takie urocze zwierzątka ;) Zwłaszcza w formie papierowej ;)
Dawno temu zakupiłam książkę "O lisie kosmonaucie", która przyciągnęła mnie przepiękną grafiką i tytułem ;) No i tak jakoś wyszło, że mój lisek też tak jakby w kosmosie troszkę się unosi :)
A jakby ktoś był ciekawy, książka to zbiór wierszyków, jest z lat 70 i wierszyki troszkę trącą myszką, humor w nich też bywa....dyskusyjny, ale ilustracje! No przepiękne! Ja ją po prostu oglądam ;) A historię o lisie kosmonaucie może sama wymyślę (jako, że puenta wierszyka nie do końca mi odpowiada) ;)
Czyż ta ilustracja nie jest obłędna??
Ukochy dla Was!
M.