Strony

wtorek, 28 maja 2019

#360 Pocket Letter, czyli wysyłamy kreatywne listy!

Czym jest pocket letter dowiedziałam się na mojej ulubionej grupie fb ScrapElektrownia. Tores zapytała, czy ktoś byłby zainteresowany taką wymianą i wyjaśniła, czym ta forma jest. W skrócie, to kreatywny list lub liściki, najczęściej wysyłany wśród kart wielkości ATC włożonych w folię z kieszonkami. Kart jest w sumie dziewięć. Ozdobione, by cieszyły oczy. Mogą tworzyć całość, mogą być różne, zależy od pomysłów. By był to tzw. happy mail, czyli przesyłka pełna radości, możemy powkładać na tyły jakieś drobne upominki, np.ozdobny tag, próbki taśm washi, wycinankę, scrapa, kawałek ciekawych papierów czy spinacze. Cokolwiek, co może sprawić przyjemność. W pocket letterze jest też ważne, by było słowo pisane. W końcu, było nie było, jest to forma listu. Można napisać liścik i go ukryć, napisać kilka słów na kartach, na tagu, jakkolwiek.
Kocham listy i idea wydała mi się ciekawa. Szczerze jednak napisałam w grupie, że chętnie zrobię i wyślę, o ile ktoś przyśle mi pustą folię z kieszonkami. Nie mam żadnych tego typu, nie wiem nawet gdzie i pod jaką nazwą szukać, nie robię ani wielu ATC ani project life. 
Jedna osoba się zgodziła, zaproponowała wymianę, a nawet napisała, że chciałaby jakiś rysunek, bo je lubi w moim wykonaniu! Ogromnie połechtała moje ego haha.
Zrobiłam mały przegląd, co Osoba lubi i co może sprawić radość i zaczęła mi się wykrawać wizja.
Po pierwszym entuzjazmie i wstępnym zrobieniu kart metodą monoprintingu trochę utknęłam. Bałam się przykryć piękne wzory i kolory już uzyskane i poczułam, że jestem trochę w kropce, a przecież chciałam na bogato! Nawet rysunki miałam gotowe!
Trochę to trwało. Swój pocket letter od Osoby już otrzymałam i czułam presję czasu. Możecie go obejrzeć tutaj KLIK.
Na szczęście po drodze był szalony twórczy weekend majowo-scrapowy w ScrapElektrowni i troszkę mnie odblokował. 
Dokończyłam swój pocket letter i wysłałam licząc, że trochę wynagrodzi czekanie.

Już dotarł. Więc Wam pokażę :)
Będzie dużo zdjęć, wybaczcie.


Cały wygląda tak:

Z tyłu trzymałam się ulubionego koloru Osoby oraz włożyłam tag-wizytówkę i kilka upominków. Przy okazji wymieniłyśmy się kartami ATC.

Folia się zgrabnie składa i można ją wysłać bez problemu :)

A teraz szczegóły :)







 Jest i list!



Z drobnymi upominkami :)










I upominki pochowane na tyłach kart.  



Robiliście kiedyś coś podobnego?

Ukochy!
M.

PS. Więcej o pocket letterze przeczytacie TUTAJ



8 komentarzy:

  1. Genialnie! I całość i kolory i rysunki! Cośbpięknego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O cholerka! Nie wiem jak to skomentować. Toż to arcydzieło jest 😍

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja raz jeszcze ślicznie dziękuję za tak cudowny pocket letter i te cudowne rysuneczki personalizowane <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Torbę,mam nadzieję,poznałaś? :) :)

      Usuń
    2. pewnie że poznałam :D wszystko poznałam :D kotów nieco więcej niż mam w realu ;) biorę to za przepowiednię przyszłości ;)

      Usuń
  4. Cudowny jest! Ja też uwielbiam Twoje rysunki :) Pocket letter wyszedł mega na bogato, jego macanie to musiała być niezwykła radocha :) Cieszę się, że wymiana Ci się spodobała!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale wypas!!! Ja sie w pocket letters jeszcze nie bawilam, ale z drugiej strony coraz mniej czasu mam na crafting... No bo 3 kartki zrobione w tym miesiacu to ulamek tego co robilam jakis czas temu...

    OdpowiedzUsuń