Witajcie moi mili!
Kto tęsknił, ręka w górę! :) Nie mogę uwierzyć, że od ostatniego wpisu minęło już pół roku! To niewiarygodne. Z jednej strony wydaje się to całkiem niedawno, z drugiej, tyle rzeczy się wydarzyło, że mam wrażenie, że minęły całe lata.
W tym czasie rzadko coś robiłam, ale nadal obserwowałam ten nasz świat scrapowy. Muszę przyznać, że są rzeczy, które mnie zniechęcają, ale...staram się zająć tym, co sprawia przyjemność mi. Coraz częściej chce mi się robić mini projekty na swój użytek. I tak się dzieje, chociaż nadal nie tak często jak kiedyś. Bardzo zajmuje mnie synek, cieszę się czasem spędzonym razem z nim, na scrapy będzie jeszcze czas. Niemniej coś czasem robię. Na przykład ciut więcej rysuję. To są dość pokraczne rysuneczki, miniaturki takie, z proporcjami dość umownymi. Czasem je pokazuję, najczęściej na Instagramie. Ostatnio pokazywałam taką mini Magudkę. I dziś pokażę Wam projekt na jaki trafiła.
Oto i Magudka ^^
Od dziecka lubiłam pisać. Uwielbiałam listy, koperty, ich pisanie i czekanie na listonosza. I od wczesnych lat szkolnych, gdy tylko opanowałam angielski w stopniu komunikowania się, miałam zawsze kilkoro penpali, przyjaciół z listów, z różnych krajów. Długo to trwało, dopiero na studiach przestałam pisać listy regularnie, a po studiach zupełnie. Teraz, po latach, wracam do tego i odkrywam, że oto takie tradycyjne listy obecnie nazywają się snailmail (ślimacza poczta ;)). I są coraz popularniejsze, chociaż często chyba chodzi o wysyłanie sobie różnych drobiazgów. Ja zawsze lubiłam ładne papeterie i różne takie ozdobniki, ale jednak wolałam treść. Teraz jest podobnie, ale...mam przecież tyle materiałów do zdobienia, że aż żal nie korzystać ;) Zatem powstała koperta na list. Oczywiście, włożona do tradycyjnej koperty, więc to bardziej taka kartka-opakowanie na list. I sprawiło mi to sporo frajdy, mam nadzieję, że komuś po drugiej stronie również :)
Korzystałam tu z kolekcji Good Vibes ze Studia Forty Designs. Bardzo podobają mi się ich projekty i to jedna z ładniejszych kolekcji papierów, jaka się ukazała u nas ostatnio. Dynamiczna, nowoczesna i dająca radę przy wielu projektach. Dodatkowo kocham te stemple alfabetu!
Aż się prosiło o kieszonkę na małe co nieco. ^^
Ciekawa jestem, czy przebrnęliście przez tekst!
A Wy? Pisaliście lub piszecie nadal listy?
Mam już w przygotowaniu kolejne koperty, więc bądźcie czujni i do zobaczenia wkrótce!
Ukochy!
M.
no boskie! koperta do koperty! i jeszcze jakie wnętrze super! fajnie, że zajrzałaś na bloga. to i tak dobrze, że to tylko pół roku! z listami miałam podobnie. kiedyś zaglądałam cały cas do skrzynki, pisałam listy nawet z koleżankami mieszkającymi blok obok :D i mam je do dziś. listy oczywiście. bo więzy z koleżankami dawno się poluźniły. wiesz, że się zbieram z listem do Ciebie. nie znasz dnia ani godziny. nawet ja nie wiem kiedy to nastąpi :D
OdpowiedzUsuńTaaak....pisanie listów z koleżankami z klasy, a nawet z ławki...hahaha znam to. Poluźnione więzy również. Życie.
UsuńNo to ja czekam. ^^
Wróciłaś!! Jak dobrze :) Twój blog jest dla mnie bardzo ważny z wielu powodów :)
OdpowiedzUsuńListy... kiedyś pisalam ich trochę. Teraz nie mam zbytnio do kogo :( niestety :( a uwielbiam zagladać do skrzynki pocztowej. Teraz z racji wymiany ATC mam chociaż z tego powodu frajdę, że znajduję w skrzynce paczuszki z kartami a nie tylko rachunki :p
Twoja koperta jest cudna! Takie cacko otrzymać to dopiero przyjemność :) ach... powzdycham sobie :)
No własnie! Dobrze jest znaleźć w skrzynce coś innego niż rachunki i pisma urzędowe :)
UsuńMiło mi, że tak piszesz o moim blogu. Za każdym razem liczę, że zajrzysz ;)
Fajnie, że jesteś!
OdpowiedzUsuńJa mam kolegę z liceum, z którym do dzisiaj wymieniamy listy. Zaczęliśmy na studiach, po przypadkowym spotkaniu gdzies kiedyś i tak zostało. Trwa to już jakieś 14 lat!
To powód dla którego lubię robić kartki - bo lubię wysyłać listy do ludzi. Zawsze lubiłam, nawet miałąm kiedyś korespondencyjnych znajomych z różnych części Polski... :-)
Cudny obrazeczek i przepiękna praca.
Takie listy mogłaby dostawać codzienne! Co ja mówię kilka razy dziennie :)
OdpowiedzUsuńKartki wysyłam, ale listy to już nie.
Skorzystałam niedawno z Twojej Spuchlinki na ATC na grupie fb... Dziękuję :)
Rzadko, ale piszę:-D List, który przygotowałaś, każda z nas pewnie z chęcią by otrzymała...czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńJa tęskniłam! Fajnie, że jesteś :)
OdpowiedzUsuńAle cudnie wyszła Ci ta koperta, dostać list w takim opakowaniu, to musi być coś naprawdę miłego. Mnie się zdarzyło wysłać kilka, może kilkanaście listów, pisałam np. do rodziców, gdy byłam na wakacjach u babci albo do koleżanek. Dawno tego nie robiłam.