Poczułam się zaszczycona, gdy znajoma poprosiła mnie o zrobienie dla jej córeczki zaproszeń na Chrzest Święty. Potem poczułam lekki popłoch, bo mało podobały mi się kwieciste i oczywiste, takie ze świecą czy rozmodloną dziewczynką. Chciałam zrobić coś innego.
Wymyśliłam sobie, że będzie to shaker box z cekinkami i każdy inny :D
I do tego chlapania mgiełkami. Po akceptacji wzięłam się do roboty. I cieszę się, bo każde zaproszenie jest inne. Wiadomo, wzór wymyśliłam prosty i motywy się powtarzają, ale żaden nie jest taki sam ;)
Wybrałam do tego mgiełki 13arts w pastelowych kolorach (limonka niestety, niewiele różni się od żółtego na zdjęciach). Niebieska jest jakaś inna i nie byłam z niej zadowolona.
Zdjęcia robiłam w ostatniej chwili więc nie są jakieś rewelacyjne. Ale i tak pokażę :) I będzie ich dużo, by pokazać tę moją podobną różnorodność :D
Tak się prezentuje gromadka 18 zaproszeń
Pakiet limonkowy
Pakiet żółty
Pakiet różowy
Pakiet lawendowy
Pakiet błękitny
Każde zaproszenie z tyłu miało okrąg z konikiem na biegunach, który to motyw jest moim ulubionym motywem dziecięcym ;) Kółko było dopasowane do tła shaker boxa :)
Jeden rodzynek oliwkowy :)
I cały stosik :)
Podoba mi się to, że chlapania mgiełką są nieprzewidywalne i każde zaproszenie, choć w tym samym kolorze, jest inne :) Nie ma tu dziewczynek, nie wszystko też jest różowe, ale przyznacie sami, że jest dziewczyńsko :)
Pozdrawiam wakacyjnie!