Kocham ten stempel, no kocham. Ale pokolorowany zaczyna być dla mnie mało strawny, pstrokaty, odarty z magii. Ale za to zembossowany jakimś delikatnym kolorem....no magia.
Prawda?
Na zdjęciach próbowałam oddać delikatny błysk pudru :)
PS. nie wiem, co to za stempel, mam go dzieś w pudłach, miałam gotowca zrobionego na kartoniku już od lat. Na pewno pokażę go kiedyś na zdjęciu, jak znajdę :)
Ukochy!
M.
Piękna kartka!
OdpowiedzUsuńTak, magia!
:)
Piękna! Zdecydowanie, ma w sobie coś magicznego :)
OdpowiedzUsuńPiękna, zdecydowanie nie kolorować, kojarzy mi się z pięknymi haftami, witrażami i czymś jeszcze... tylko nie wiem czym, a mam wrażenie że powinnam ... kiedyś sobie przypomnę :) ale jest pięknie :)
OdpowiedzUsuń