poniedziałek, 1 października 2018

#301 Jesienne zakładki do książek

Wypiję kwartę jesieni,
Do parku pustego wrócę, 
Nad zimną, ciemną ziemię 
Pod jasny księżyc się rzucę. 

Julian Tuwim, Rzecz czarnoleska

Co robi mol książkowy, gdy zaczyna się jesień? Ano zakładki do książek. Ciepłe, poręczne, ze sweterkiem i zachęcające do lektur. Sam je zmaluje, popatrzy w zadumie, czy aby cieszyć oko będą, czy zatrzymają na chwilę na literach obok.
I tylko westchnie taki mol książkowy, że Potomek czytać nie da. A pośpiech zadrży ręką, co stempluje na gotowej już zakładce ostatni napis i zostaje już taki. Krzywy, raniący perfecyjne oko. 
Dobrze, że jest Mąż, co szepnie, że dobrze. Bo przecież ręczna robota musi mieć swoją wizytówkę. I swoje rąk drżenie.

Takie o. Moje jesienne. 












Przesyłam ciepłe ukochy!

M.




6 komentarzy:

  1. O MÓJ BOŻE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Są NIESAMOWITE!!!!!!!!!! cuda, cuda!

    OdpowiedzUsuń
  2. o jaaa.... powiedziałabym dosadniej co myślę, ale nie wypada :) cudowne są!! będą mi się śnić po nocach :) .. a stemple fajnie jak się odbijają krzywo, niewyraźnie, z lekkim poruszeniem, właśnie wtedy jest idealnie ... bo drugi taki raz się nie zdarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow! Slicznosci!!! Taka zakladeczke miec do moich ksiazek ech....

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale śliczności! Czytanie książki w towarzystwie takiej zakładki, to musi być coś naprawdę przyjemnego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne! I w takim jesiennym klimacie;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zakładki są piękne. Uwielbiam Twoje Spuchlinki..

    OdpowiedzUsuń