wtorek, 8 stycznia 2019

#328 O oddechu

Witajcie!

Dzisiaj mam wpis w notesie podróżnika (lub, jak kto woli w travellersie  - od ang. 'traveller's notebook'). Ja to sobie nazywam scrap journalem, pisałam już o tym? Bo ani to art journal, ani typowy layout na dużej płachcie papieru.
Powstał jako inspiracja dla sklepu GOscrap - na którego blogu możecie przeczytać, z jakich materiałów korzystałam (KLIK). 
Ale jest też ważnym wspomnieniem 1 stycznia kilka lat wstecz. Pamiętam tamten spacer. Było cudnie cicho, mroźnie. A w naszych głowach była i tęsknota i marzenia, jak to często bywa z początkiem nowego roku :)

Powiem Wam, że polubiłam nawet tę formę scrapowania. Jakiś czas temu ubolewałam, że teraz tak mało scrapów, że gdzieś to wszystko się pochowało, poznikało, brakowało mi ciekawych projektów do cieszenia oczu. A dużą część scrapowania zagarnęły travellersy. Ale też rozumiem dlaczego. Przechowywanie swoich wpisów jest tak wygodne w tym małym, wąskim i zgrabnym notesie!
Spodziewajcie się ich częściej :)









Ukochy!
M.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz