To jest tak naprawdę ostatnia kartka świąteczna.
Zrobiłam ją na takim wdechu, mając pozostałe już spakowane i zaadresowane, ale brakowało mi kropki nad i. I ją musiałam skleić.
Dobrze, że zamysł powstał wcześniej i miałam nacięte kółka do shaker boxa, inaczej nic by z tego nie było. A bardzo chciałam, by wyszło.
Lubię shaker boxy, ale nie lubię ich robić :D
Ale zrobiłam.
By coś się ruszało, błyskało i świeciło.
By było namiastką światła.
A i tak wiadomo, że najjaśniejsze światło zawsze wychodzi z naszego wnętrza.
Kartka dla jednego z moich chłopaków w Niegowie.
Jest Robótka!
Ukochy!
M.
Świetna karteczka:)
OdpowiedzUsuń