Jako rzekłam ostatnio, chcę robić więcej rzeczy dla siebie. Daaawno nie robiłam LOsów, wciąż mnie onieśmielają. Ale mam sposób na to taki, że oglądam prace innych na Instagramie i od razu czuję się zainspirowana :) Wczoraj szukałam jakichś zdjęć do owych layotów. I wygrzebałam jakieś starocie z fantastycznych dwóch wypadów. Dziś jedno poszło na LO w oprawie Studia Tekturek. Świetna wizyta u psiapsiółki w UK. Cudne chwile :)
A ja, jak bywało często, rysowałam sobie na serwetkach :D
Zawsze warto być kreatywnym, prawda? Warto przypominać, zwłaszcza w taki dzień jak dziś, święto scrapbookingu ;)
Wszechświat patrzy, pamiętajcie, dajcie mu kreatywnego kopa! :D :D
Dobrego weekendu!
Biedny wszechświat :p Przez Ciebie jest co i rusz kopany ;) a LO super. Wszystkie Twoje LOsy uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńAle cudo! <3
OdpowiedzUsuńAle cudo! <3
OdpowiedzUsuńWspaniałe LO i forma - inspirująca! Wiesz co, ja też mam takie serwetkowe bazgrołki ze spotkania przy baaardzo późnej kawie z przyjaciółką - coś z nich nawet powstało większego :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń