Hej!
Obrodziło mi znajomymi, których dzieci kończą roczek i pomyślałam, że zacznę ich wszystkich kusić ;) I pomyślałam też, że wreszcie rozpakuję swój wykrojnik z liskiem (tak, tak, nawet nie był rozpakowany, a leżakował już ze dwa lata!), bo przecież liski to takie urocze zwierzątka ;) Zwłaszcza w formie papierowej ;)
Dawno temu zakupiłam książkę "O lisie kosmonaucie", która przyciągnęła mnie przepiękną grafiką i tytułem ;) No i tak jakoś wyszło, że mój lisek też tak jakby w kosmosie troszkę się unosi :)
A jakby ktoś był ciekawy, książka to zbiór wierszyków, jest z lat 70 i wierszyki troszkę trącą myszką, humor w nich też bywa....dyskusyjny, ale ilustracje! No przepiękne! Ja ją po prostu oglądam ;) A historię o lisie kosmonaucie może sama wymyślę (jako, że puenta wierszyka nie do końca mi odpowiada) ;)
Czyż ta ilustracja nie jest obłędna??
Ukochy dla Was!
M.
Zaproszenia są cudne, myślę, że nie jedni znajomi skuszą się na nie :)
OdpowiedzUsuńTak, ilustracja jest genialna, tło takie... mediowe a listek trochę jak z horroru... te oczka i zez ;)
Jak to można inaczej patrzeć na to samo! Nigdy nie pomyślałam o horrorze! :D
UsuńUrocze zaproszenia!
OdpowiedzUsuńI czekam na Twoją wersję wierszyka czy też bajki o lisie kosmonaucie.
wspaniałe
OdpowiedzUsuńfantastyczne zaproszenia! a książeczki ilustrowane w latach siedemdziesiątych i trochę później uwielbiam oglądać! miały w sobie taki klimacik..pozdrawiam a i mam kilka książeczek z tamtego okresu:)
OdpowiedzUsuńJeej... jak ja lubię książkowe ilustracje. Od dziecka książki na równi oglądałam co czytałam. Do tej pory uwielbiam w księgarniach przeglądać dziecięce. A jak czasem kupuję na prezent to muszą mieć piękne ilustracje. A Twoje liski... cudne :) ...zaintrygowałaś mnie tą historyjką. A nie myślałaś żeby stworzyć od zera własną książęczkę? Ze swoimi historyjkami i własnymi ilustracjami? Wyszłoby na pewno fantastycznie!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zaproszenia!!! Pozdrawiam i miłego tygodnia
OdpowiedzUsuńAle słodkie te zaproszenia! Właśnie zaczęłam żałować, że nie kupiłam tego liska, chociaż miałam go w koszyku.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą książką, ja od lat szukam książeczki, którą czytałam, chociaż może bardziej oglądałam, jak byłam bardzo małą dziewczynką. Niestety nie pamiętam tytułu, autora, a nawet tego o czym właściwie była, w głowie został mi jeden obrazek - chłopiec w łóżku gdzieś między planetami. Może kiedyś ją znajdę.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPrzepraszam ;) A ja dzięki Tobie znowu zacznę jej szukać.
OdpowiedzUsuńTo niestety nie te tytuły :(
Zaproszenie proste i zarazem urocze. Bardzo lubię taki styl. Chociaż książki nie znam to ilustracja jak dla mnie "bije kosmosem" i takie też było moje pierwsze skojarzenie zanim przeczytałam post;-) A sama ilustracja bardzo graficzna;-)
OdpowiedzUsuńPRZE-CU-DO-WNE! :) Uwielbiam motyw liska, a tutaj jest tak uroczo, że aż przepięknie! :) Dodaję bloga do obserwowanych! :) Świetne prace! :)
OdpowiedzUsuń