Na stole zawsze było sianko. Pod obrusem. Na na nim leżał gipsowy Jezusek. Jak chyba w każdym domu na Wigilię.
Stał też słoik wypełniony ziarnem zbóż, a w nim świeczka. Paliła się całą Wigilię. Lubiłam patrzeć na ten płomień, zawsze taki ciepły.
Nie zastąpi go żadne sztuczne światło.
I jak Iskrzenie w alfabetycznym kartkowaniu w ScrapElektrowni.
Ukochy,
M.
śliczna praca, jeden z ulbionych digisków BN-kowych :-D
OdpowiedzUsuńUrocza oprawa dla tego pięknego stempelka :-)
OdpowiedzUsuń